Marni for H&M

Podczas gdy świat mody nadal rozprawia o współpracy H&m’u z Versace i jej efektach – przez jednych uwielbianych, przez drugich bezlitośnie uznanych za totalny kicz i tandetę, szwedzka marka ogłosiła kolejną współpracę. Tym razem 8 marca (koniecznie zanotujcie w kalendarzu!) do sklepów zawita kolekcja Marni. Włoski dom mody słynie z oryginalnych wzorów i odważnych kolorów. W ramach współpracy założycielka i dyrektorka kreatywna marki Consuelo Castiglioni stworzy męską i damską kolekcję, stanowiącą esencję stylu Marni. W kolekcji damskiej dominować mają żywe i śmiałe wzory, inspirowane Afryką, a także modne już ubiegłego lata łączenie kolorów w tzw. bloki. Możemy spodziewać się marszczonych spódnic, długich sukienek, żakardowych dzianin i jedwabii. Uzupełnieniem mają być dodatki – buty, torebki, szale i biżuteria. Nie możemy się doczekać! :))

Riding Boots

Oficerki to jeden z tych elementów garderoby, po które sięgamy bez względu na zmieniającą się modę. Stworzone wiele lat temu z myślą o jeździe konnej dzisiaj świetnie nadają się do codziennego biegania po mieście :) Cechy charakterystyczne - płaska i dość sztywna podeszwa oraz wysoka cholewka zapewniają jednocześnie i ochronę przed zimnem, i stylowy wygląd, a to dokładnie to, czego wymagamy od butów idealnych. Świetnie wyglądają do wąskich spodni i parki, spójrzcie choćby na Rihannę :)

Miałyśmy mocne postanowienie, że zaczniemy unikać zakupów aż do zimowych wyprzedaży, ale jak zwykle się nie udało ;) Tym razem przyczyną "porażki" okazał się Asos i jego niedzielne promocje - Savvy Sundays. 

Zakup jest przynajmniej częściowo uzasadniony - zniżka była ponad 50 procentowa, a oficerki zimą na pewno się przydadzą, prawda? ;)

T-bar for all Tea Lovers :))

Jeśli tak jak my zaczynacie mieć dość jesiennego zimna i wszechobecnej szarości niech to będzie znak, że czas sięgnąć po specjalne środki. Nic tak nie poprawia humoru jak spontaniczna wyprawa w (przynajmniej częściowo) nieznane. Ponieważ praca póki co nie pozwala nam na dalsze wycieczki padło na Warszawę. Spacer po Krakowskim Przedmieściu i zakupy w Złotych Tarasach (witaj Topshopie, tęsknimy za Tobą w Krakowie! ;)) naprawdę poprawiły nam humor.

W efekcie tego wyjazdu chcemy podzielić się z Wami nowym odkryciem: T-bar Dilmah przy Szpitalnej 5 to zdecydowanie idealne miejsce na odpowiednie zakończenie takiej babskiej psychoterapii ;) Zachęcone przez znajomych zajrzałyśmy i jesteśmy pod dużym wrażeniem - jednocześnie nowoczesne i przytulne, w sam raz na długie, jesienne wieczory. I co najważniejsze - czeka tam na Was każda herbata, jaką jesteście w stanie sobie wymarzyć :)) Jeśli macie ochotę poczytać coś więcej zapraszamy tutaj. Koniecznie uwzględnijcie to miejsce planując wypady do stolicy!

Versace for H&M - it's tomorrow

Alarm dla zapominalskich - już jutro od dawna wyczekiwana kolekcja Versace dla H&M'u wchodzi do sklepów! Pamiętajcie, że w związku z tym wydarzeniem na zakupach obowiązują wyjątkowe reguły. Przede wszystkim kolekcja nie będzie dostępna we wszystkich sklepach, więc zanim się wybierzecie, sprawdźcie na ich stronie internetowej, do którego butiku się udać. Warto to zrobić rano, bo według przewidywań cała kolekcja ma zniknąć z półek w ciągu paru godzin. W Singapurze kolejka podobno ustawiła się już  dzisiaj przed południem :)) Plotki głoszą też, że w każdym ze sklepów, w których dostępna będzie kolekcja, Versace przygotowało mini prezenty dla 500 pierwszych klientów (a raczej klientek) - miniaturki wody toaletowej Yellow Diamant. Oprócz ekstra prezentów będą też ekstra ograniczenia - nie liczcie na zakupy dla koleżanek, każdy może kupić tylko po jednym egzemplarzu danej rzeczy. Zakupy powinny być też bardziej niż zwykle przemyślane - na ewentualny zwrot będziemy miały tylko jeden dzień, a nie tak jak zawsze cały miesiąc.

Nas nie do końca przekonuje nieco "jarmarczny" styl Versace (miałyśmy nadzieję raczej na zapowiadaną współpracę z Tomem Fordem, ale cóż, może w przyszłym roku..). Nie zmienia to jednak faktu, że do H&M'u na pewno się wybierzemy. Nie byłybyśmy sobą, gdybyśmy nie musiały obejrzeć tych rzeczy na żywo. Do zobaczenia w kolejce! ;)

Mustard in fashion

Kolor musztardowy królował na jesiennych pokazach. Ponieważ w ostatnich latach i na wybiegach, i w sieciówkowych kolekcjach był raczej nieobecny, dość trudno nam było go oswoić. Długo uważałyśmy, że jest kolorem niełatwym do noszenia i wolałyśmy go unikać. Z czasem jednak musztardowe ubrania zaczęły nam się coraz bardziej podobać. Zdecydowałyśmy się więc dodawać go do swojej garderoby małymi krokami. Zacząć można na dwa sposoby. Pierwszy - to oczywiście akcesoria. Na takie louboutiny czy torbę Diora skusiłyby się chyba nawet przeciwniczki musztardy w modzie ;)

Drugi sposób to ubrania, w których kolor ten jest raczej dodatkiem, niż dominującą barwą. Tak jak sukienka z Zary, którą ma na sobie Gabi. Co o niej sądzicie?

sukienka: Zara
buty: Zara
zegarek: prezent