Jeśli tak jak my zaczynacie mieć dość jesiennego zimna i wszechobecnej szarości niech to będzie znak, że czas sięgnąć po specjalne środki. Nic tak nie poprawia humoru jak spontaniczna wyprawa w (przynajmniej częściowo) nieznane. Ponieważ praca póki co nie pozwala nam na dalsze wycieczki padło na Warszawę. Spacer po Krakowskim Przedmieściu i zakupy w Złotych Tarasach (witaj Topshopie, tęsknimy za Tobą w Krakowie! ;)) naprawdę poprawiły nam humor.
W efekcie tego wyjazdu chcemy podzielić się z Wami nowym odkryciem: T-bar Dilmah przy Szpitalnej 5 to zdecydowanie idealne miejsce na odpowiednie zakończenie takiej babskiej psychoterapii ;) Zachęcone przez znajomych zajrzałyśmy i jesteśmy pod dużym wrażeniem - jednocześnie nowoczesne i przytulne, w sam raz na długie, jesienne wieczory. I co najważniejsze - czeka tam na Was każda herbata, jaką jesteście w stanie sobie wymarzyć :)) Jeśli macie ochotę poczytać coś więcej zapraszamy tutaj. Koniecznie uwzględnijcie to miejsce planując wypady do stolicy!
ehh szkoda, że pewnie tylko w warszawie;)
ReplyDeleteooo ja dopiero w ferie, w lutym planuję ogromne zakupy w Złotych Tarasach, a tak pragnę TopShopu!
ReplyDeletexoxo.
wygląda na sympatyczne miejsce;)
ReplyDeleteWyglada interesujaco!
ReplyDeletexoxo
dolceedamara.blogspot.com
Piękne miejsce:)
ReplyDelete